Po przerwie związanej z pandemią i ograniczoną możliwością podróżowania w 2020 roku, pod koniec lipca wyruszyliśmy na trzydniowy odpoczynek w Beskid Sądecki, do uroczej i zacisznej miejscowości Muszynka.
Zaczęliśmy aktywnie - wyruszyliśmy z Czarnego Potoku na szczyt Jaworzyny Krynickiej, skąd przeszliśmy pięknym leśnym szlakiem na Runek, aby następnie przejść Słotwiny z wieżą widokową na ich szczycie. Stąd wróciliśmy na parking w Czarnym Potoku.
W drugim dniu mieliśmy zrealizować główny cel naszego wyjazdu - spływ kajakowy Popradem. Niestety, pogoda spłatała nam psikusa, nie udało się drugiego ani trzeciego dnia.
Pomimo deszczu i zimna, atmosfera była gorąca. Ognisko, biesiada przy grillu, wieczorne kąpiele w jacuzzi w otoczeniu sielskiej panoramy, świetny nastrój i humor uczestników sprawiły, że wyjazd był bardzo udany. Wróciliśmy pełni pozytywnej energii.